Autor |
Wiadomość |
kocham-padalca-u-dolu |
Wysłany: Śro 20:26, 29 Sie 2007 Temat postu: ... |
|
Anoreksja i bulimia. Chyba każda z Was wie czym wywołane są i jakie skutki niesie osoba, chora na owe choroby.
Więc, teraz " trendy ", jeśli można to tak określić. Jest mała masa wagi, dziewczyna się szczyci, tym, że jest chudsza od drugiej. Z obrazą patrzą na otyłe, czy też troszkę z nadwagą laski. Uwarzają, iż wychudzone ciała, podobają się chłopakom, ale jest wręcz przeciwnie. W dzisiaejszych czasach, chłopcy co raz częściej wolą puszyste panie, ponieważ mają za co złapać i nadmiar tłuszczyku tu i tam jest im seksi.
Wszyscy mężczyźni, otaczający mnie tak uważają, wychudzone laski, podobają się bardzo małej ilości kolesi.
Każda dziewczyna uwarza, że ciągle jest za gruba! To ma za dużo tłuszczu ( albo raczej skóry, nieprawdaż? ) na udach, bądź brzuchu.
Jeszcze raz się powtórzę, chłopcy wolą grubsze dziewczyny!
Wezcie to sobie do serduszka, każda z osobna, pod własnym wzgędm. Na prawdę warto się głodzić, a przy tym odmawaić przyjemności i tracić adoratorów? Przecież takie zachowanie, może doproawdzić do śmierci. |
|
|
Mrs.Schrei |
Wysłany: Śro 12:45, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
To jest dla mnie chore.Rozumiem że jak ktoś jest gruby i może mieć przez to problemy zdrowotne to niech się odchudza ale anoreksja?Nie rozumiem czemu dziewczyny to robia.Zgrabne,szczupłe dziewczyny nagle zaczynają się odchudzać i stają się wrakiem.Z powodu kompleksów a że to mają za duże a że torchę to.Tak samo jak bulimie to się powinno leczyć i to najlepiej jak najszybciej bo można się wykończyć.Niestety w tych czasach stało się dziwnie tak że wygląda,ciuchy etc. są na pierwszym miejscu dlatego też dziewczyny wpadają w te różne choroby.Z pewnością niektóre robią to po to aby się komuś przypodobać czy cuś.Nie wiem,nie rozumiem tego problemu. |
|
|
Asiulla |
Wysłany: Pią 21:13, 24 Sie 2007 Temat postu: |
|
Hm...
Wg. mnie to trochę dziwne i głupie co nie co.
Ale to choroba, jak Polly powiedziała, psychiczna i osoba chora nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest chora.
Po pewnym czasie, ale wtedy jest już za późno.
Ja osobiście z jedzeniem i niejedzeniem nie miałam nigdy problemu.
Jem kiedy chcę i co chcę, na kalorie nie patrzę, nie myślę o tym, że fast-food "tuczy".
Odchudzania nigdy nie praktykowałam, bo nie potrzebne mi to.
Czasem wydaje mi się, że osoby chore robią to dla kogoś.
Dziewczynie podoba się chłopak a ona chce mu się spodobać.
Wynajduje u siebie jak najdrobniejsze wady i próbuje je wytępić.
Czasem, niestety, z nie pożądanym skutkiem.
Ja, jako ja, nigdy nie zrobiłabym tego dla kogoś.
Uważam, że jeśli mam się komuś spodobać, to się spodobam, jeśli nie - to nie.
Bo wygląd to nie wszystko, z wyglądem się nie dogadasz. |
|
|
KucyPollyPonik |
Wysłany: Pią 12:35, 24 Sie 2007 Temat postu: Anoreksja i bulimia. |
|
Anoreksja i bulimia...
Czyżby nowy trend?
Trend narzucony przez modę?
Na to nie trzeba odpowiadać.
Właściwie, po co mam Wam tu z Wikipedii pisać, czym to jest anoreksja i bulimia, jak pewno o tym wiecie.
W tych czasach nie da się o tym nie wiedzieć.
Może napiszę po swojemu.
Anoreksja, wiadomo czym jest. Zaczyna się niewinnie od ograniczenia jedzenia i słodyczy. Kilku ćwiczeń siłowych i jedzenia do 18:00. Lecz potem traci się nad tym kontrolę. Cały czas się myśli o tym. O tym, co się NIE zje. O kaloriach. O tym, jak spalić to, co się zjadło. O wadze. O wszystkim, co z jedzeniem i niejedzeniem związane.
I to choroba psychiczna. Nawet, że tak powiem, grubaska może być anorektyczką. Bo tu problem siedzi w psychice, a wygląd tylko czasem utwierdza w chorobie i jest takowym znakiem ostrzegawczym dla otoczenia.
Taka osoba patrzy się w lustro i widzi tak, jakby jej oczy stały się lupą i powiększały tylko ją.
Nawet jeżeli powiększać nie ma co.
A teraz dalej idźmy.
W końcu organizm anorektyczki zacznie się domagać tego, czego nie jadła... Tak zawsze jest. Organizm się o swoje wcześniej czy później upomni.
I co wtedy?
Napady głodu... Obżeranie się wszystkim, czego się sobie odmawiało. Czego się tak dawno smaku nie smakowało.
Czekoladki, ciasteczka, frytki, hamburgery, lody, kebaby i inne najczęściej kaloryczne jedzenie przemieszcza się do żołądka takiej dziewczyny, ale czy na stałe?
A potem? Potem wędrówki do ubikacji, aby wydalić z siebie to, co się spożyło, lecz wydalić w wiadomy sposób.
Wymuszony. Później dziewczyna może nawet popaść w taką obsesje, że wymiotuje do worków foliowych, w szkolnych ubikacjach, po każdym zjedzeniu, ale z ostrożnością, aby śladów nie było. Albo po prostu przyzwyczaja się do wymiotowania. Nie sprawia już po czasie jej to takiego trudu, jak na początku. Dwa palce u rąk dla takiej dziewczyny potrafią zdziałać cuda.
Cuda, za które się później płaci...
To była taka krótka, przykładowa historyjka o anorektyczce, która popada w bulimię... Bo często tak bywa, choć nie przeczę, że nie zawsze tak jest.
Ino wiec... Nie chcę Wam tu zadawać pytań, bo po co.
To ma być Wasze zdanie na ten temat.
Tylko Wasze.
Na temat anoreksji i bulimii.
I również można zahaczyć, o coś, co się zwie pro-ana, a o czym ostatnio się dowiedziałam.
Więc?
polly chce ciastkersa |
|
|