Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LnD
|
Wysłany:
Pon 14:51, 14 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1248 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szyderkowa;*
|
Temat każdemu dobrze znany... Nie będę się rozpisywać ile i co, bo mniej więcej każdy w jakiejś się co nieco orientuje.
A więc jesteście wierzący? Chrześcijaństwo? Może Buddyzm albo coś innego?
Wierzycie w reinkarnacje lub jakieś inne życie po życiu?
|
|
|
|
|
pszec
|
Wysłany:
Pon 20:43, 14 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia[LBN CiTy]
|
Jestem wierząca. Pochodzę z dość religijnej rodziny (jak byłąm młodszda, to w wakacje babcia zasze czytała nam wieczorem Biblię, a rano nie dostawaliśmy śniadania, dopóki się nie pomodliliśmy). Teraz przystępuję do bierzmowania, ale ono chyba nie będzie takie, jakbym chciała.
No cóż... ślubu nie planuję, dzieci też.
Reikarnacja... może istnieje, nie wiem.
|
|
|
Mrs.Schrei
|
Wysłany:
Pon 21:37, 14 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1784 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z psotnikowa ^^.
|
No więc...ja sama nie wiem...ogólnie moja rodzina nie jest zbyt religijna i ja sama chyba też.Był momęt kiedy nazywałam siebie"nie wierzącą" a teraz poroscu wierze że coś tam było ale może nie koniecznie TO.Ogólnie raczej nie jestem zbyt religijną osobą ale nie lubie się rozpisywać na temat religi bo jest to bardzo śliski temat.
Szczerze mówiąc uważam że czasami np: modlitwa pomaga.Ogólnie człowiek się czuje lepiej...
Reikarnacja - nie wiem. Może istnieje a może nie.
|
|
|
Szandi
|
Wysłany:
Pon 21:41, 14 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 953 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Szalejkowa xD
|
Ja jestem chrześcijanką - niby wierzącą, ale w kościele bywam bardzo żadko, a jeszcze żadziej przyjumuję komunię i w ogóle nie orientuję się w tych kościelnych świętach (rozróżniam tylko Wielkanoc i Boże Narodzenie, ewentualnie Boże Ciało i Święto Matki Boskiej Zielnej).
Jeśli chodzi o lekcje religii w szkole, to lekcje zupełnie odbiegają od tematów związanych z Bogiem... Rozmawiamy o aborcji albo o innych rzeczach dotyczących, że tak powiem, świata zewnętrznego xD.
No i ogólnie jest fajnie... Ludzie tak sobie żyją i mówią "Jestem katolikiem" ale kiedy tak naprawdę byli ostatnio u spowiedzi? xDD
Reinkarnacja? Nie wiem... Ale gdzieś tak głęboko, bardzo głęboko w umyśle mam nadzieję, że tak.
|
|
|
Hioshi
|
Wysłany:
Pon 21:47, 14 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czegoś co nazywają naszym światem ^^
|
A ja raczej nie wierzę.Moja rodzina wierzy choć co do chodzenai do kościoła itp. to nawet w Boże Narodzenie nie byłam XDD Nie przywiązuje wagi do wiary i szczerze mówiąc mam to gdzieś XD A co do reinkarnacji(tak jestem dziwnaXD) to uważam,że może sie zdażyć...
|
|
|
szatanek
|
Wysłany:
Pon 22:35, 14 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 174 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jestem chrześcijanką... Wierzę w Boga i te sprawy, choć ostatnio coraz bardziej zastanawiam sie nad tym jak to jest z tą naszą wiarą... A konkretniej to ostatnio zastanawiałam sie nad Adamem i Ewą ,ale nie umiem tego napisami wyjaśnić...
Reikarnacja? Wierze (no i tu jest niezgodność z moją wiara...) i to bardzo...
|
|
|
Asiulla
|
Wysłany:
Wto 18:40, 15 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 307 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca, gdzie nie ma nic...
|
Jestem wierząca, mimo, że moja wiara ostatnio jest bardzo zachwiana. W tym roku przystępuję do bierzmowania, ale jak już powiedział pszec nie będzie to takie, jak myślałam.
Czasem zastanawiam się nad tym wszystkim i wydaje mi się strasznie nieprawdopodobne. Dam taki przykład... Na geografii uczymy się, że Ziemia powstała z małej cząsteczki, przez miliony lat. Na religii, że stworzył ją Bóg w siedem dni. Hm...
No nie ważne. Wiara to wiara.
W reinkarnacje? Nie nie wierzę.
|
|
|
Nein.
|
Wysłany:
Sob 16:06, 19 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka.
|
Wierzę w Boga, chodzę do kościoła, do spowiedzi, komunii... Może nie jakoś bardzo systematycznie, ale staram się. Serio, kiedy się wyspowiadam, czuję się taka lekka . Dobra, trochę się rozpędziłam. Ale ogólnie uważam, że np. modlitwa pomaga człowiekowi. Wierzę też, że nigdy nie jestem sama oraz że Bóg wszystko widzi. Nie jestem święta, ale odczuwam czasem wstyd albo wyrzuty sumienia, kiedy robię coś złego.
Bywa jednak tak, że mam inne niż kościół poglądy na niektóre sprawy, ale wolę się o tym nie rozpisywać.
|
|
|
Akemi Administrator
|
Wysłany:
Wto 20:39, 22 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 483 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z hojrakowa xD
|
No cóż...ja powiem tak. Jestem wierząca nie praktykująca. To znaczy wierzę, ale kościół to dla mnie kretyństwo. Uważam, że jeżeli człowiek tak naparwdę wierzy to nie musi co niedziela człapać do kościoła i leżeć plackiem przed ołtarzem. Bóg wie kto jaki jest i nie sądzę, że w niebie ma znaczenie to ile razy kto był w kościele. Ważne co się ma w sercu i jak się w życiu postępuje.
W reinkarnację wierzę jak najbardziej.
|
|
|
Mrs.Schrei
|
Wysłany:
Wto 21:18, 22 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1784 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z psotnikowa ^^.
|
Zgadzam się z Akemi co do sprawy kościoła...kiedyś ksiądz nam powiedział"Jeżeli wierzycie w Boga a nie w kościół to tak nie może być... bo to dom Boga !" Dlaczego?Ważne to co się ma w sercu.
|
|
|
Asiulla
|
Wysłany:
Śro 17:27, 23 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 307 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca, gdzie nie ma nic...
|
AKEMI napisał: | No cóż...ja powiem tak. Jestem wierząca nie praktykująca. To znaczy wierzę, ale kościół to dla mnie kretyństwo. Uważam, że jeżeli człowiek tak naparwdę wierzy to nie musi co niedziela człapać do kościoła i leżeć plackiem przed ołtarzem. Bóg wie kto jaki jest i nie sądzę, że w niebie ma znaczenie to ile razy kto był w kościele. Ważne co się ma w sercu i jak się w życiu postępuje.
W reinkarnację wierzę jak najbardziej. |
Tak!
Dobrze powiedziane!
Myślę tak samo.
Bo może ktoś chodzić do kościoła a równie dobrze mniej wierzyć, jak ten który nie chodzi a wierzy.
Co mi to da, że postoję godzinę w kościele?
I tak nigdy nie potrafię skupić się na kazaniu ani na niczym.
Wolę już pomodlić się sama.
|
|
|
Mrs.Schrei
|
Wysłany:
Śro 19:55, 23 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1784 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z psotnikowa ^^.
|
No właśnie.Jak dla mnie kiedy człowiek modli się sam,to wtedy jest lepiej,człowiekowi jest lepiej...Bo w kościele trzeba na przymus.Kiedy ktoś ma taką potrzebę to powinien się modlić bo to pomaga w jakiś sposób.
|
|
|
LnD
|
Wysłany:
Pią 15:35, 25 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1248 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szyderkowa;*
|
Mi mama kiedyś kazała chodzić do kościoła... Teraz to się zmieniło. Nie wiem czy na dobre czy na złe...
Jak mam potrzebę to chodzę,a jak nie to nie i już.
Tak samo ze spowiedzią...
|
|
|
Szandi
|
Wysłany:
Pią 18:18, 25 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 953 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Szalejkowa xD
|
Ja się spowiadam tylko raz w roku - w rekolekcje przed Wielkanocą. Ale moim zdaniem to jest bez sensu - czemu obcy człowiek ma słuchać moich grzechów?! W kościele protestanckim (chyba) jest tak, że każdy się w duszy na mszy spowiada i nie musi leźć do konfesjonału, żeby się oczyścić z grzechu xD
|
|
|
pszec
|
Wysłany:
Pią 18:38, 25 Maj 2007 |
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia[LBN CiTy]
|
Tym "obcym człowiekiem" jest Jezus.
:/
|
|
|
|