Płyta "Zimmer 483".

Drugą płytą Tokio Hotel jest płyta "Zimmer 483".
Płyta jak dla mnie świetna,chociaż mniej weselsza ^^. Dużo pięknych balladek ale mimo to są również mocne oraz wesołe piosenki^^.
Świetne teksty, świetne brzmienie... Można nawet powiedzieć, że bardziej mroczne XD. W tekstach poruszyli wiele tematów takich naprawdę ważnych dla nas, młodzieży, oraz wiele różnych problemów.

A wy co sądzicie na temat płyty" Zimmer 483"?

Mrs. Loreley

Jest mocniejsza... Kawałek "Ich brech aus" nie można porównać chyba z żadnym z płyty poprzedniej. Ballad jest więcej to fakt, ale są naprawdę piękne.
Nie mówie teraz jak fanatyczka jakaś czy co, ale mówie obiektywnie. Nie podoba mi się jedyie piosenka "Nach dir komm nicht"... Nie wiem dlaczego. Od początku jakoś tak ją omijałam i już tak zostało...

Zgadzam się z LnD...chociaż mnie się podoba "Nach dir komm nicht" xD
Nowa płyta jest naprawdę świetna. Chyba nawet jestem skłonna powiedzieć, że jak dla mnie to jest lepsza od "Schrei". Mimo, że do pierwszej płyty zostanie sentyment... Smile

Tak samo piękna jak Schrei tylko bardziej dojrzała...
'Ich brech aus', 'Vergessene Kinder' i 'Wo sind eure Hande' - ulubione.
Poprostu podoba mi się.

Mnie tam obie płyty sie podobają, choć przyznam ze Zimmer 483 jest dojrzalsza i poważniejsza.
Kawałek "Ich brech aus" jest najmocniejszym kawałkiem z obu płyt.
Jest tu wiecej spokojniejszych kawałków.

Moje ulubione:
~ Vergessene Kinder
~ Totgeliebt
~ Reden
~ Wir sterben niemals aus

Dojrzalsza, to na pewno. Spokojniejsza, choć nie brakuje mocnych utworów. Też uwielbiam, w końcu to TH, jak mogłaby mi się nie podobać^^. Ale nie chcę jej porównywać ze "Schrei", te dwie płyty bardzo się od siebie różnią.

Ulubione kawałki? "Ich brech aus"- pokochałam od początku, od usłyszenia tylko malutkiego fragmentu Wink

. Dalej to "Wo sind eure Hande", "Reden", "An deiner Seite(Ich bin da)"... To też zależy od mojego nastroju, czasem mam napady, że słucham cały dzień np "Totgeliebt" albo "Wir sterben niemals aus". Ach, no i oczywiście "In die Nacht".

Ja uwielbiam obie płyty, choć zdecydowanie słychać, że "Zimmer 483" jest dojrzalsza itp. itd. xD

Mein Lieblings
~Totgeliebt
~Spring nicht
~Wo sind eure Hande?
~Vergessene Kinder
~Wir sterben niemals aus

I chyba już xD...

"Zimmer" jest dojrzalszy niż "Schrei". Bill ma wspaniał głos.
Ulubione piosenki... "In die nacht", "Heilig", "Wo sind eure Hande?", "Stich ins gluck", "Reden", "An deiner seite(Ich bin da)".

Mrs.Lor.

Płyta jest bardzo dojrzała, tak jak zresztą chłopcy.
Ma w sobie coś, podoba mi się.

Ulubione:
-"Spring nicht"
-"Vergessene Kinder"
-"Heilig"
-"Reden".

Płyta mi się podoba, żeby nie było, ale i tak uważam, że Schrei była lepsza.
Na Zimmer 483 znajdują się praktycznie same ballady, nic się nie dzieję, i ogólnie - wieje nudą. No i gdzie się podział ten wyrąbisty fałsz niezmutowanego głosu Billa?! Uch. Słuchając Zimmer mam doskonały przykład tego, że wszystko się zmienia. Nawet te rzeczy, które bardzo, bardzo kochamy.
Najbardziej lubię UEDW, WSNA, WSEH i Reden. ^^